Położone na parterze rodzinnego domu studio miało tylko ślepą i nieprzyjemną sypialnię i łazienkę, zanim właściciele postanowili zrobić z niego prawdziwie niezależne mieszkanie, które mogłoby pomieścić jedno z ich dzieci lub być wynajmowane na zewnątrz.
Transformację powierzono architektowi Bertrandowi Renaudinowi z pracowni BKBS, który musiał uporać się z dwoma głównymi ograniczeniami: monoorientacją, z jednym otworem na ogród wejściowy oraz obecnością kilku nośnych słupów wzniesionych na jego powierzchni .Aby umożliwić cyrkulację światła na całej głębokości, Bertrand Renaudin wyobraził sobie ażurowe przegrody, złożone z drewnianych listew, które integrują słupki, ale także szafki, półki, wnęki i drzwi, które są niewidoczne w pozycji zamkniętej.