W Touraine, rezydencji, która zaprasza do podróży

Spisie treści:

Anonim

Isabelle, Christian i ich czwórka dzieci opuścili stolicę i zamieszkali na wsi w pobliżu Tours. Mimo to pozostali zakochani w dużych miastach. Każde biuro w domu jest powiązane z niedawno odwiedzonym zagranicznym kapitałem.

Naturalne szczęście

Isabelle i Christian nie tylko chcieli wyjechać z Paryża i mieszkać na wsi, ale zrobili to! Od czternastu lat mieszkają w tym domu, który znaleźli dzięki agencji w regionie. „Trzeba powiedzieć, że ładne domy w pobliżu Tours są liczne. Chcieliśmy być spokojni, korzystając z musującej energii emanującej z wielkich miast, a ta XIX-wieczna rezydencja idealnie spełniała nasze kryteria. Isabelle uwielbia przestrzenie zewnętrzne. Szczególnie skupiła swoją uwagę na tym dziedzińcu, którego życzyła eleganckiego, trzeźwego. Posypała go żwirem, żeby pośrodku pozostał tylko jeden kwadrat trawnika. Przylegający do kuchni mały taras jest idealnym miejscem na przerwę. Kiedy nadchodzą piękne dni, całą swoją uwagę zwraca na zewnątrz.Inspiruje ją natura i zawsze znajduje sposób na stworzenie odrobiny prywatności w różnych zakamarkach ogrodu dla rodziny nomadów spragnionych przestrzeni i paradoksalnie lubiących piękne stolice.

W środku pompa, o naprawieniu której marzy Christian. Jeśli dziś jest to prosty przedmiot dekoracji, jest tylko tymczasowy.

Pomieszczenia wspólne, dobry smak tradycji

Z parteru ton jest ustawiony. Otwarta na zewnątrz kuchnia zaprasza współczesne meble i dodatki do siedzenia na lekko zniszczonej podłodze z terakoty. „Z drugiej strony musieliśmy przerobić ten w jadalni i salonie z odtworzonego kamienia, aby latem było chłodno. Co prawda ta 30 m 2 jadalnia z bielonymi belkami nie ma się czego zazdrościć salonowi, który jest dość uroczy. Jak mała myszka spragniona szarości, Isabelle łączy ten kolor w całej swojej palecie w przeszłości iw przyszłości.

Jadalnia o powierzchni 30 m 2 jest przeznaczona na kolacje z przyjaciółmi lub uroczystości rodzinne. Fotel został podarowany przez teściową.

Ładnie udekorowany stół

1.2. Obrus z bakłażana, bieżnik i serwetki, Linum, szklanki Eurodif, talerze, karczochy i kokilka z królika, Geneviève Lethu, sztućce Côté Table.

Świetnie się bawiłem kojarząc meble rodzinne, takie jak komoda i lustro, z bardziej współczesnymi meblami, które znalazłem w Maisons du Monde i innych głównych markach. Jest to ekscytujące i uspokajające ćwiczenie. Ograniczyłem się do jednego stylu, aby utrzymać nasz dom w określonym stanie ducha, a jednocześnie dokładnie wiem, czego chcę.

Isabelle

Tutaj każdy metr kwadratowy przyciąga uwagę właścicielki, która przyznaje się do dbałości o szczegóły w dbałości o jej wykończenia. Pod życzliwym okiem przodków atmosfera w salonie jest przyjazna, a meble rodzinne królują. Fotele klubowe i stolik kawowy, nowi przybysze, subtelnie znalazły swoje miejsce.

1. Parter na parterze został całkowicie odnowiony z odtworzonego kamienia. Płyty i materiały, La Bulle verte.
2. Na piętrze ten w korytarzu z piaskowca został po prostu wyczyszczony, a następnie konserwowany olejem lnianym.

Mała rodzina codziennie spożywa posiłki w kuchni wychodzącej na ogród.

1. Trumeau, kupione od Xaviera de Clervala, znajduje się na drzwiach prowadzących do kuchni.
2. W kuchni szanuje się kompromis i różnorodność. Stół nawiązuje do szarości industrialnych zawieszeń, a także geometrii oryginalnych płytek.

W kierunku podłóg

1. Kręte schody z XIX -tego wieku, centralne położenie domu służy dwa piętra.
2. Jedyna łazienka z wanną znajduje się na pierwszym piętrze domu. Ręcznik Yves Delorme.

Biurka we wszystkich pokojach

Biuro to moja Madeleine de Proust. W każdym pokoju jest co najmniej jeden.
Wszystkie mają różne pochodzenie i styl, ponieważ studiowanie oznacza zrozumienie i przekazanie.

Isabelle

W pokoju rodziców w odrestaurowanym biurku dziadka Christiana znajduje się lampa Habitat. Biała wełniana narzuta, Linum, sofa z czarnej tkaniny, Habitat.

Każde dziecko ma swój własny pokój. Trzeźwość, rozplanowanie i przechowywanie są niezbędne, Isabelle, ich matka, dba o to na co dzień.

(…) W sypialniach dziecięcych szanuję ich osobowość przy doborze kolorów.
W przypadku czworga nastolatków nie jest to takie proste, ponieważ gdy dorastają, ich gusta zmieniają się i znacznie szybciej niż bym chciał.

Isabelle

Grégoire mieszka pod dachami… Paryża. Serce mu się wali między amerykańskimi płytami a stacjami metra. W pokoju Filipin, poszewka na kołdrę w paski Linum, pled z moheru Eurodif, dywan z piżma, fioletowe pudełka, tornister Cyrillus i piórnik. Dwa gabinety w tym samym pomieszczeniu. Pierwsza z widokiem na ogród na literackie godziny, druga, poświęcona w bardziej praktyczny sposób matematyce. Pokój Jean, pasjonata rugby i pociągającego „londyńską postawę”, zdobi czerwona budka telefoniczna.