Monsieur Aristide, bryłka paryskiej architektury...

Spisie treści:

Anonim

" W sielankowym Paryżu artystów i podróżników, gdzie latem mieszają się glicynia i bzy, najnowszy dodatek do kolekcji butikowych hoteli Monsieur znajduje się w samym sercu Montmartre. Ten stary dom położony w XIX-wiecznych murach wita artystyczny, kapryśny i beztroski styl, podobnie jak jego okolica. To ponadczasowe, pełne emocji miejsce, sygnowane przez projektantkę wnętrz Marion Collard, pełne jest ozdobnych skarbów. "

Jak dom bohemy


Zdecydowanie inaczej niż pozostałe, położony w samym sercu Montmartre pod numerem trzy przy rue Aristide Bruant, hotel Aristide nosi imię mieszkającej tam w XIX wieku piosenkarki. Elegancka, fajna i autentyczna bańka.
Fasada hotelu Monsieur Aristide jest retro i elegancka, całkowicie zgodna z lokalem. Przy oknach opadający bluszcz zdobi i kontrastuje z jasnym beżem ściany. Wybór złotego pisma jest zdecydowanie elegancki.

Między wyciszoną elegancją a ucieleśnioną dekoracją.


Gdy tylko wejdziesz, duch pchlego targu jest wszędzie, zaczyna się podróż w czasie. W wystroju dominuje drewno, które ociepla podłogę wykonaną z kamieni i częściowo odzyskanego gruzu. Wzory pantery ocierają się o rośliny domowe, udomowione paprocie, które naturalnie znajdują swoje miejsce.W recepcji styl retro i pocieszający.

Lada recepcyjna wykonana jest z surowego, ciemnego i lakierowanego drewna. Bawi się nutami Art Deco i kontrastuje z eleganckimi kinkietami w stylu vintage w kształcie Saint-Jacques, jakby przypominając pielgrzymowi o gościnności.Kwiaty słonecznika wnoszą idealnie pasujący akcent kolorystyczny do stylu ich szklanego wazonu w kształcie pantery.

" W kawiarni Aristide bar z mahoniu i trawertynu oraz fotele z trzciny są typowo retro. Wiele książek i bibelotów personalizuje przestrzeń. Wygodne sofy z miękkimi poduszkami zapraszają do relaksu i zabawy jak za starych dobrych czasów w paryskiej kawiarni w La Belle Époque. "

W restauracji kuchnia śródziemnomorsko-czeska

Cały dzień w restauracji serwowane są mezze: oliwki Kalamata, kawior z palonej cytryny, karczoch, stracciatella z buraka i orzecha włoskiego. Codziennie przygotowywany jest nowy, świeży makaron. W porze lunchu i kolacji menu zmienia się w zależności od pory roku i jest bardzo inspirowane południem.


W restauracji panuje kameralna atmosfera, a układ przywodzi na myśl stoły paryskich brasserie z szalonych lat dwudziestych. Krzesła, również zabytkowe, mają ponad sto trzydzieści lat.

Ogrody i tereny zewnętrzne z bujną roślinnością

Z dala od zgiełku paryskiego życia, a jednocześnie w jego sercu, zielone i bukoliczne ogrody i zacienione tarasy są inspirowane 1900 salonami ogrodowymi i restauracjami na Menorce na Balearach. W stylu domu rodzinnego z lat 30. zapraszają swoich gości na plażowanie, czytanie gazety, grę planszową, a nawet aperitif na kolację.
Taras dominuje w ogrodzie bohemy. Losowo rozmieszczone kamienie igrają z roślinnością, parasole w kwiaty w stylu vintage, nieco kiczowate, ostatecznie promieniują, jakby zawsze były w swoim żywiole.

W słońcu gra w tryktraka, zabytkowy przedmiot kolekcjonerski, popijając koktajl o zapachu lawendy.

Pod łukiem warzywnym prosta przyjemność z majonezu jajecznego, wszystkie kody mieszanki retro paryskiej brasserie i południowego pensjonatu są tam

Podobnie jak zabytkowe parasole lub ta stara doniczka w kształcie łabędzia, wszystkie przedmioty znalezione w sklepach z odzieżą używaną mają historię i energię, którą tchną w dom. 25 pokoi i apartamentów w domu
Pionowość: gdy wchodzisz po piętrach, ton pomieszczeń dopasowuje się do światła. Piaskowy kolor na pierwszym piętrze, na drugim przybiera pudrowy róż, na trzecim ceglany odcień, a na czwartym oferuje refleksy whisky lub koniaku.

Naturalne odcienie, które zdobią pokoje, są relaksujące. W każdym szczególe wyobrażonym przez projektantkę wnętrz Marion Collard, dążenie do dobrego samopoczucia i pragnienie, aby każdy mógł wyobrazić sobie historię zabytkowych przedmiotów umieszczonych w każdym pokoju.

Na zakręcie mebla, okresowy tranzystor w kolorze wielbłądziej zdobi szarobeżową zasłonę.

Pomiędzy współczesnymi elementami a mocnymi elementami w stylu vintage rozgrywa się gra kontrastów. Materiały i materiały łączą się w spójny zestaw kolorów.

" Każdy egzemplarz znaleziony na pchlim targu lub kupiony u antykwariusza jest umieszczany z troską i skrupulatnością. Książki ze wszystkich epok ocierają się o stary globus we własnym soku. "

Złoto, szykowny i sztandarowy kolor stylu Art Deco, w subtelności nabiera pełnego znaczenia w wystroju hotelu.

Każdy centymetr kwadratowy starego budynku został zagospodarowany i zoptymalizowany. Wnęki obiektowe zdobią bardzo przypominającą kokon przestrzeń i doskonale kontrastują z białymi ścianami.

Łazienki są zdecydowanie vintage.
Wszechświat pchlego targu zaprasza nawet pod prysznicem. Przedmioty z innej epoki łączą się ze współczesnymi bateriami w stylu retro.

Szczegóły: Bambusowe lusterko z lat 20., naturalna muszla i butelki na wodę toaletową.

Szczegóły: baterie neo-vintage i plastikowe kaczuszki do kąpieli.

Toaletka i paproć na drewnianej podstawce wnoszą do pomieszczenia elegancję i ulgę, kontrastując z gładką i białą muszlą. W kabaretowym duchu nie brakuje zabytkowych przedmiotów związanych ze światem gier i muzyki.

Szczegóły: aby nie zakłócić tego wręcz teatralnego wystroju sprzętem hi-fi, telewizor został zamknięty w drewnianej ramie.

Dekoracja boho została zaaranżowana przez odważne połączenie przedmiotów, które niekoniecznie miały ze sobą współgrać. Zabytkowe pianino i wszystkie elementy muzyczne przywołują przeszłość kabaretu.

Sprzyjający inspiracji w tej dzielnicy artystów salon apartamentu oferuje stylowy sekretarzyk i drewniane meble, utrzymane w tonacji ciepłych kolorów.

Nasze spotkanie z Marion Collard, architektem i projektantką wnętrz takie nieskrępowane.

Jak zaprojektować artystyczny dom?

" Sercem! I mówię to, ponieważ przede wszystkim trzeba sobie ufać, styl bohemy polega na kojarzeniu rzeczy, które pierwotnie nie miały być razem z czasem, w ich stylu, ale działać zgodnie z ich instynktem. Trzeba mieć odwagę łączyć zwykłe przedmioty codziennego użytku z rzadkimi, sygnowanymi lub po prostu lepszej jakości przedmiotami. Dla mnie to harmonia do znalezienia, porównywalna z melodią muzyka: suma wszystkiego, co składa się na całość."

Czy możesz nam opowiedzieć o organicznym podejściu do architektury?

" Organiczne i holistyczne podejście jest dla mnie naturalne, bo czuję energię miejsca. Zawsze umieszczam przedmioty z intencją harmonii w celu stworzenia dobrego samopoczucia i emocji.Udekorować pokój lub cały dom to dać mu intencję. Tutaj chciałem, aby wszyscy odwiedzający i goście od razu poczuli spokój i pogodę ducha."

Jak znaleźć odpowiedni ton, szukając wszystkich elementów?

" We współczesnej architekturze kadłub (rozum, podłoga, ściany) jest na początku dość gładki i dość spartański. Kawałki są znajdowane, a następnie umieszczane w celu ogrzania przestrzeni, które muszą być. To prawdziwe zestawy kontrastów między materiałami, kolorami i fakturami. Trzeba nieustannie szukać równowagi między tym wszystkim, aby znaleźć odpowiedni ton, znaleźć się w ciepłej i ciekawej scenerii, nie przesadzając przy tym."

Jak styl vintage pasuje do dzisiejszego świata?

" Dzisiaj vintage ma sens, odpowiada przede wszystkim etyce, trosce o ekologię. Dać drugie (lub więcej) życie przedmiotowi to uniknąć nadmiernej konsumpcji.Ponadto te przedmioty, które przekroczyły wieki, mają energię. Na przykład krzesła w restauracji mają sto trzydzieści lat, możemy sobie wyobrazić, że siedziało na nich wiele osobowości. wszechświat."

Skąd ta pionowość w kolorystyce pomieszczeń?

" Rzeczywiście, im wyżej wejdziesz na piętro, tym odważniejsze będą kolory, które spersonalizują pokoje. Na parterze i na piętrze, które są mniej jasne, bo mamy sąsiedztwo z malowniczymi alejkami naprzeciwko, pracowałam w bardzo jasnych kolorach, np. beżu. Zwiększając wysokość, chłoniemy też światło i mogłam pozwolić sobie na bardziej wyraziste odcienie, takie jak róż czy koniak.Trzeba bawić się światłem, ale też wielkością przestrzeni. Kiedy jesteś w trybie monochromatycznym, nie wahaj się kontrastować materiałów."

Co Ci się podobało w tym projekcie?

" Wszystko! Najpierw lokalizacja, zbudowanie hotelu na wzgórzu, które jest wioską w Paryżu, opowiadanie tam historii i tworzenie tam atmosfery, zainteresowanie się Aristide Bruant (autorem piosenek, którego imię nosi ulica i którego siedziba jest tytułowa), zagłębić się w historię Montmarte, który reprezentuje bajeczne dziedzictwo poetyckie, i zgromadził wiele talentów wokół tego projektu ucieleśnionego przez artystów, a następnie oczywiście zredukował wszystko do najmniejszego centymetra kwadratowego, aby sprostać temu architektonicznemu wyzwaniu. Wspomnę też o wszystkich ważnych dla mnie stronach odtworzeniowych, jak np. gruz z rozbiórki, który posłużył jako spoiwo przy budowie lastryko."