W poszukiwaniu wolności, niemal wyjątkowego wiejskiego spokoju, Annelies i Hans Wolters-Dorsman zamieszkali ze swoimi dziećmi Scottem i Sky na 140m2 barce, bardzo blisko portu w Amsterdamie. Rodzina czuje się jak na wakacjach przez cały rok, korzystając z bliskości centrum miasta i układu godnego szykownego wiejskiego ducha.

„Mieszkaliśmy w nowo wybudowanym kompleksie apartamentów w południowo-wschodniej części Amsterdamu, ale zaraz po przeprowadzce zdaliśmy sobie sprawę, że chcemy zbudować własny dom. Wiele badań na naszym koncie i nic, co by to znaleźć nam odpowiada… Jednak zauważyliśmy starą małą barkę na sprzedaż wzdłuż grobli. Ponieważ łódź była w złym stanie i gotowa do demontażu, nabrzeże było w dobrej cenie, a to wciąż dawało nam dość pieniędzy, aby zbudowaliśmy własną łódź mieszkalną, więc przelaliśmy nasze pomysły na papier i przedstawiliśmy je trzem różnym konstruktorom łodzi.Każdy z nich wrócił ze swoimi pomysłami i ostatecznie wybraliśmy budowniczego, który był najbliżej tego, czego chcieliśmy, i tego, który był w stanie postawić dach cynkowy ”- mówi Hans.

„Chcieliśmy mieć jak najwięcej przestrzeni życiowej na parterze. Projektując ten loft nad wodą, zdecydowaliśmy się na pierwsze piętro, które nie zajmuje całej długości korytarza. co pozwoliło nam w sumie nie przekroczyć dopuszczalnej powierzchni mieszkalnej na dwóch kondygnacjach Chcieliśmy: ciemne ramy okienne jak w naszym starym domu, białe ściany i czerwony cedr na zewnątrz, drewniany dach. cynk, który przyciąga wzrok i nadaje wyjątkowy charakter ”.

To, co najlepsze z obu światów, jest dla nas dostępne. Jeśli płyniesz kanałem, jesteś w centrum Amsterdamu, a jeśli robisz to na rowerze, zajmie to tylko 10 minut. W przeciwnym kierunku znajdziesz się pośrodku pól i pastwisk na północy Holandii. Północny Amsterdam jest prawdopodobnie najbardziej zieloną i najbardziej przestronną częścią Amsterdamu, z bardzo małą liczbą wysokich budynków i bardzo szerokimi ulicami, jest świetnie!

Wnętrza jasne, a czasem odrobina czerni charakterystyczna dla stylu skandynawskiego.





Pokój rodziców jest prosty i jasny, zapewniający spokojny wypoczynek. Łóżko pochodzi z „Ikei”, a pościel z „H&M”. Lampa pochodzi z „Muto” i wisi na haczyku „Dippie”. Obraz pochodzi z „Zuiver”.

Czy Twój dom zmienił się wraz z pojawieniem się drugiego dziecka?
Nie całkiem. Za kanapą było dodatkowe miejsce, w którym teraz przechowujemy zabawki dla dzieci. Więc najpierw mieliśmy park dla dzieci, a teraz jest to miejsce do zabawy. Myślę, że ważne jest, aby Twoje wnętrze pozostało takie, jakie lubisz, a dzieci nie zajmują całego domu. Nowy kącik do zabawy jest nieco bardziej widoczny z pozostałych pomieszczeń, ale ze względu na rodzaj kupowanych przez nas zabawek i dobraną kolorystykę pasuje do reszty domu.



