Przedsiębiorcy lub po prostu pasjonaci przeszukują pchle targi i garażowe wyprzedaże w poszukiwaniu rzadkiej perły Audrey, lat 35, zmieniła swoje życie po rozpoczęciu kryzysu zdrowotnego, aby poświęcić się swojej pasji. W swojej rodzinnej suszarni, wyremontowanej i gustownie urządzonej, prezentuje meble, na które poluje od 10 lat. Skarby ze wszystkich epok, które łączy z nowoczesnymi przedmiotami, tworząc wyjątkową dekorację.
Jak zacząłeś zajmować się antykami?To pasja, która towarzyszy mi od 10 lat. Znalezienie unikalnych elementów wprawia w wibracje! A potem stwierdzam, że mieszanie starego i nowoczesnego nadaje dekoracji wyjątkowości.Potem wydarzył się covid i uświadomiłem sobie pewne rzeczy.Zaoferowano mi wolność robienia tego, co naprawdę kocham. Od teraz poluję dla siebie, ale też dla innych. W ten sposób stworzyłem swoją małą firmę, Casa Broc, w której oferuję wybór używanych mebli w stylu vintage.
Jakie są Twoje sposoby na znalezienie oryginalnych elementów? Szperam w centrach recyklingu, piwnicach, strychach i pustych domach. Wybieram to, co lubię, pracuję wyłącznie nad tym, co lubię. Lubię meble w sosie własnym, które opowiadają historię. Moja pasja stała się moją pracą, to codzienny luksus!
Co Cię inspiruje? Karmię się moimi poszukiwaniami na Instagramie, Pintereście i magazynach o tematyce dekoracyjnej – w tym Twoich! - ale także wszystkich moich spotkań. Dekoracja to coś więcej niż ładny pokój: to tworzenie atmosfery, która nam odpowiada i w której czujemy się dobrze.I podoba mi się pomysł, że ludzie, którzy kupują ode mnie meble, odchodzą z małym fragmentem czyjejś historii. Jak ciągłość w czasie
Z jakiego kawałka jesteś najbardziej dumna? Jestem szczególnie dumna, że wzięłam do ręki komodę sygnowaną Simatem, już adoptowaną! Uwielbiam ten projekt z lat 60., proste i czyste linie. Szczególnie lubię antyki w miejscach, gdzie panuje pewien nieład: szukam, odkrywam, jakby moje oczy były skupione i czekały, by paść na TEN przedmiot. To jak poszukiwanie skarbu!
Jakie jest miejsce Instagrama w Twoim codziennym życiu? Nie spędzam dużo czasu na Instagramie, ale traktuję jako punkt honoru odpowiadanie każdemu, kto się ze mną kontaktuje! Lubię publikować spontaniczne historie i dzielić się moimi znaleziskami z innymi miłośnikami vintage lub second-handów.Wymiana zawsze jest ciekawa, a jeśli kończy się wyprzedażą, to tym bardziej jestem zachwycona!