Ci miłośnicy vintage z różnych środowisk oferują drugie życie starym, zniszczonym lub niemodnym meblom… Kawałki starannie wyszukane lub spersonalizowane na zamówienie, aby uzyskać wyjątkową dekorację. Po wielu latach w handlu, turystyce i edukacji narodowej Laura (29 lat) przeszła na renowację mebli i antyków. Spotykać się.
Jak zacząłeś odnawiać zabytkowe meble, aby nadać im drugie życie?
Zacząłem dostosowywać meble, kiedy dostałem swoje pierwsze mieszkanie. Nie chciałem mebli kupionych w sklepie, które można zobaczyć wszędzie i w każdym domu. W mojej rodzinie były stare meble, których moi bliscy nie chcieli zatrzymać, więc po prostu spróbowałem. Rezultat był znacznie lepszy zarówno dla mnie, jak i dla otaczających mnie osób, a satysfakcja, jaką odczuwałem, widząc wykonaną pracę, uświadomiła mi, że odkrywam pasję. Nie czuję, że pracuję, kiedy pracuję nad meblami lub przedmiotami.
Jak udało Ci się sprofesjonalizować to hobby?
Moi krewni zachęcali mnie do kontynuowania pracy i proponowania remontów w miejscach sprzedaży między osobami prywatnymi. Miałem wiele akcentów, publiczność witała moje osiągnięcia. Zacząłem więc od otwarcia sklepu na Etsy, a później Selency, która skontaktowała się ze mną, aby uzupełnić swoją witrynę internetową, ponieważ szukali nowych sprzedawców.
Jak pracujesz?
Patrzę na sklepy z używanymi rzeczami, wyprzedaże garażowe, wyprzedaże garażowe i prywatne, meble i antyki, w których widzę potencjał. Czasami mam specjalne życzenia, szczególnie w przypadku mebli, w których klient prosi mnie o dokładne wymiary lub specjalny rodzaj mebli. Przez większość czasu mam carte blanche, a następnie sprzedaję meble, które zrobiłem według moich wyborów. Ale czasami zdarza się, że modyfikuję lub wykonuję pojedyncze polecenia. Priorytetem jest ratowanie starych, skazanych na zagładę mebli, które ludzie czasami chcą nawet spalić, gdy przeszły przez kilka pokoleń i nadal są w doskonałym stanie, dopiero co przestarzałe.
Jak zdefiniowałbyś swój styl?
Powiedziałbym, że to szykowny styl vintage-bohemy. W zależności od mojego aktualnego stanu ducha lub po prostu mebla, którego szukam, mogą występować wpływy wiejskiego domu lub morza. Kiedy widzę mebel, wiem, jaki będzie styl, a niektóre pasują raczej do jednego stylu niż do innego. Więc jakoś mam kilka strun. Nie lubię trzymać się jednego gatunku, gdy możliwości są nieograniczone.
Jak ważne są w Twojej pracy sieci społecznościowe, a dokładniej Instagram?
Sieci społecznościowe są świetną wizytówką mojej pracy. Dzięki temu mogę dotrzeć do wielu osób, które bez niego nie znałyby mojej witryny. Niestety często jest to czasochłonne, ale na stałe zagościło w świecie mebli i wyposażenia wnętrz. Ludzie lubią oglądać etapy moich remontów, a komunikaty są bardzo zachęcające, to prawdziwa motywacja do ruszenia do przodu.
Czy stosujesz zasadę upcyklingu w innych obszarach swojego życia?
Mój towarzysz nazywa mnie Ludwikiem pchlim targiem, zbieram wiele rzeczy, które odwracam od ich podstawowego zastosowania. Na przykład porwałem stare drzwi do szafy, które były ogromne u wezgłowia łóżka i efekt jest natychmiastowy, wszyscy są pod urokiem. Używam go też w pracy, zaraziłem też swoich bliskich! Tak samo jest z ubraniami, coraz więcej kupuję z drugiej ręki. Zdaję sobie sprawę, że w rzeczywistości coraz bardziej odwracam się od nowych rzeczy, bardzo podoba mi się pomysł, że przedmioty mają swoją historię i przeżyły kilka żyć, stąd nazwa mojej firmy.
Jakie jest Twoje największe osiągnięcie do tej pory?
Powiedziałbym, że remont naszego domu, który z pewnością nie jest zakończony, ale obejmuje dużą liczbę odnowionych mebli, oderwanych od pierwotnego przeznaczenia, co sprawia, że nasz dom jest przytulny i wygodny. To także najlepsze tło dla moich profesjonalnych zdjęć.